niedziela, 29 czerwca 2014

Co lubię - czyli kilka słów zamiast wstępu

Czy nie macie czasami wrażenia, że świat wokół Was zapatrzył się na kulturę wschodu? Wyjazd na wczasy w kraju, czy też do Chorwacji lub też dalej do Grecji nie jest odbierany jako coś wyjątkowego. Teraz modne wyprawy są do Chin, Indii, Tajlandii. Poszukiwanie swojej duchowości w Buddyzmie, fascynacja wschodnimi sztukami walki, kulturą i sztuką…
Mnie to nie pociąga.
Jestem Ślązaczką, Polką, Europejką. Uwielbiam odkrywać to co stworzyli nasi przodkowie, kulturę, sztukę, architekturę, historię i oczywiście kuchnię Europejską. Miejsca te bliskie: w Katowicach, na Śląsku, w Polsce, po sąsiedzku: od Uralu po krańce półwyspu Iberyjskiego, od morza Śródziemnego po Ocean Arktyczny.

Nie jestem wrogiem odleglejszych kultur, ale dla mnie są obce, nie rozumiem ich, nie płyną w mojej europejskiej naturze. To wspaniałe, jeśli chcecie odkrywać daleki świat, lecz pozwólcie mi opowiedzieć o tym co mi bliskie, historii, kulturze, tradycji i smakach, które wyrosły w starej dobrej Europie…