Chociaż polskiemu latu daleko do hiszpańskiego, zapowiedzi pogodowe mówią, że już niedługo będziemy potrzebować odrobiny ochłody. Ja proponuję mały przepis wprost z hiszpańskiego wybrzeża - Sangria.
Tak, widzę te skrzywione miny smakoszów, co ja też proponuję: tanie wino sprzedawane często w plastikowej butelce - o przepraszam, nawet nie wino: "napój winno-pochodny" ;-)
Tak, to jest moja propozycja - tylko że Sangrię należy umiejętnie podać, gdyż wszystkie jej zalety są właśnie w tym, jak ją zaserwujemy naszym domownikom i gościom
- butelka Sangrii (a co tam może być w plastikowej butelce)
- lud w kostkach
- pomarańcza
- cytryna lub grejpfrut
- gałązka winogron
- twarde soczyste jabłko
- kawałek soczystego arbuza
- banan
Teraz tylko podać ze słomką i parasolką, zamknąć oczy i możemy sobie wyobrazić, że siedzimy na podeście nad samym morzem, a delikatny wiatr owiewa nam twarz... Takie małe zadanie na weekend - sposób na relaks...
SMACZNEGO !!! I poczujcie odrobinę ochłody z Hiszpanii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz